Ostatnio wszelkie prace czynię w pośpiechu i jest ich sporo.
Wczoraj spojrzałam na mój roboczy stół z dystansu...
Bardzo mnie widok zastany rozbawił.
Taki stan rzeczy w całej pracowni, obawiam się, nie jest rzadkością.
Wiem, wiem, z artystycznym nieładem to już nie ma wiele wspólnego,
a czas kiedy wiedziałam gdzie co jest, dawno odszedł w niebyt...
Posprzątać???
...
Jakbym u siebie była...Posprzątać?..Po co...na jak długo? Pozdrawiam : 0
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj tak mam, że co parę projektów muszę posprzątać, wtedy lepiej mi się pracuje nad nowymi:)
OdpowiedzUsuń