Tak siedzę i nie wiem jak opisać poniższą pracę, bo klimat mój dzisiejszy to...
jest taki jak tutaj i pisać o różowym przepiśniku mi jakoś nie w nutę.
No ale dobra, powstał on z myślą o osobie lubiącej
i co ważne potrafiącej dobrze kucharzyć (a piec pyszności to już w ogóle mistrzostwo)
poza tym jest ona fanką języka, o zgrozo, niemieckiego (stąd tytuł).
Postanowiłam więc w ramach prezentu urodzinowego stworzyć coś takiego: