środa, 24 września 2014

Shadows box jesienny

Mamoo, a wiesz co robiliśmy dziś na wuefie???
No, nie wiem. Co?
Byliśmy w parku...
I co tam robiliście?
Zbieraliśmy liście i żołędzie i kasztany, szyszki...
Mchm, no to fajnie. Podobało ci się?
Taak...      ...      ...
No, o co chodzi?
I mamy zrobić z tego pracę...
Ach, to świetnie. Jutro w szkole będziecie robić?
Niee, w domu.
(nadmienię, że dialog ten odbył się wieczorkiem kiedy to myśl ku zaganianiu do spania biegnie niźli do prac zadanych)
Co było robić? No, co? No, pracę ze znaleziskami.
Kasztany, żołędzie, liście... Myślimy....
Może bukiet?
Nie, ma być na kartce.
Chmmm, na kartce powiadasz??...
O, mam: shadows box!
 Jest kartka, ale i przestrzeń i chyba jeszcze tego dziecię me nie robiło.
To czas się nauczyć.
Zaczynamy od rysowania tła:

 Przyklejamy:


Obklejamy wewnętrzne ścianki bibułą:


Robimy dziurki na elementy przestrzenne:


Docinamy niteczki:


Wielkim szydłem przeszywamy listki:


i montujemy w pudełku:



robimy kasztanowe ludki i zwierzątka:


I przyklejamy gorącym klejem:


i jest,
pierwszy shadows box Klaryski: