Drychę porwali kosmici i u mnie chyba też jakiś Skrat z różowej planety się zjawił
i w niewolę różowego mnie posłał.
Taaak, miało być baaardzo ozdobnie... Pojechałam po całości
i są dwie karteczki dla Nadii: landryny, falbany i róóóżżżżż.
No cóż...